Konkurs “W moim różanym ogrodzie” – I miejsce

W październiku 2022r. Polskie Towarzystwo Różane ogłosiło Konkurs na utwór literacki ilustrowany zdjęciami opisujący własny ogród różany “W moim różanym ogrodzie”. Poniżej prezentujemy tekst, który zdobył I miejsce i otrzymał nagrodę w postaci sekatora Felco FELCO 4C&H przeznaczonego do cięcia kwiatów, a w szczególności róż.
Zwycięzcy gratulujemy!

Piotr Jurczyk I miejsce w konkursie

Mój ogród różany jest niczym międzynarodowy zjazd znamienitych postaci podczas karnawałowego balu. Jest pełen gości wystrojonych w najwytworniej ubarwione szaty, spąsowiałych i uperfumowanych dam, jakby lekko zawstydzonych i onieśmielonych towarzystwem, w którym przyszło im przebywać. Wszak nie brakuje tu znamienitości z całego świata: Polski, Niemiec, Anglii czy Danii. A każdy równie mocno pragnie olśniewać, przyciągać spojrzenia i budzić zainteresowanie. I chociaż dress code tego nadzwyczajnego balu został odgórnie narzucony (króluje biel, odcienie różu i fioletu), to i tak niektórym zdarza się dodać jakiś kolorystycznie odbiegający od standardu detal. Bowiem w walce o uwagę nie wystarczy być poprawnym. Każdy zaprezentuje swoje wdzięki najlepiej jak potrafi.

‘Queen of Sweden’ dumnie wyprostowana, z wrodzoną dla siebie gracją przygląda się całemu towarzystwu z lekką rezerwą. Za to postawnego ‘Louisa Odiera’, którego zawsze wszędzie pełno, nie sposób przeoczyć czy zlekceważyć, gdy bez skrępowania flirtuje z pełną wdzięku ‘Schöne Maid’, do której od dawien dawna czuje kocimiętkę. Niezastąpiony i przez wszystkich ceniony, niezawodny ‘Chopin’ w śmietankowobiałym surducie, wygodnie oparł się o ‘Piano’ i rozprawia z ‘Jacques’em Cartierem’ o dalekich, morskich wojażach. Pojawiający się jedynie raz w roku, przyodziany tradycyjnie w purpurowo-fioletową szatę „Cardinal de Richelieu’ toczy ożywioną dyskusję z ‘Janem Pawłem II’, wszystkiemu przysłuchuje się pucułowaty ‘Brother Cadfael’. Nieco odstająca kolorystycznie od blado-różowych i pastelowych towarzyszek ‘Astrid Gräfin von Hardenberg’ wymienia porozumiewawcze spojrzenia z neonowym ‘Wolfgangiem von Goethe’. Trwa festiwal kolorów, zapachów, tańca na wietrze i umiejętności autoprezentacji najlepszych walorów. Trzymając się kurczowo gleby każdy stara się bronić swej pozycji, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że bal nie będzie trwał wiecznie, a niektórym przysługuje tylko jedna szansa. Młodzi i butni siłą wzrostu pragną jak najprędzej dorównać szeregom tych w kwiecie wieku.

Seniorzy, którzy wierzą w powiedzenie “starych drzew się nie przesadza” stroją się już jedynie od pasa w górę. Jednak nikt nie może ustać w wysiłkach i spocząć na laurach, gdyż konkurencja nie śpi.

Chętnych do zadomowienia się w ogrodzie nie brakuje, a Ci którzy nie załapali się do elitarnego grona w bieżącym roku, nie słabną w wysiłkach, by olśnić na nowo w kolejnym. Niestrudzona ‘Gertrude Jekyll’, która od kilku sezonów próbuje wkupić się w łaski swym zniewalającym zapachem, niesamowitą urodą oraz obietnicą, że nie będzie zanadto panoszyć się, ani patrzeć na wszystkich z góry, jest o mały włos od wpisania jej na oficjalną listę gości. Jednakże podobnych pokus jest na pęczki, a miejsca w ogrodzie jak na lekarstwo.

Ale czy jest lekarstwo na uzależnienie od piękna?

fot. 1.
fot.2
fot.3
fot.4
fot.5
fot.6
fot.7
fot.8
fot. 9
fot.10

tekst i zdjęcia Piotr Jurczyk

Spodobał Ci się ten artykuł?

Udostępnij na Facebook
Udostępnij na Twitter