4.Biesiada PTR w Międzylesiu – cz.2

W dniu 20 czerwca 2025r. (piątek), podczas wycieczki PTR na Dolny Śląsk odbyła się już 4. Biesiada PTR, w której uczestniczyli zgodnie z tradycją członkowie Polskiego Towarzystwa Różanego, ale też nasi Przyjaciele i Rodziny. W części drugiej relacji z różanej imprezy pokażemy nasze konkursy: na najlepszą nalewkę oraz wiedzy różanej. Konkursom oczywiście towarzyszył dobry humor biesiadników, uśmiech i radość ze spotkania osób połączonych miłością do róż i natury.

opis części 1 Biesiady – Czytaj

Konkurs na najlepszą nalewkę

Do konkursu nalewek przystąpiło 19 trunków, w tym 12 nalewek zgłosił Tadeusz Kurek. Spośród Biesiadników wybrano grono osób chętnych do odgadywania z czego wykonano nalewkę oraz do oceny ich smaku. Każdy otrzymał kartkę, na której wpisywał swoje oceny kolejnych trunków, aby na samym końcu, na karcie do głosowania, wskazać numer najlepszej jego zdaniem nalewki. Po zakończeniu głosowania Komisja Skrutacyjna podliczyła głosy i wyłoniła zwycięzców konkursu na najlepszą nalewkę. W trakcie kosztowania trunków zadaniem uczestników było odgadnięcie składników, z których nalewka została wykonana. Autor trunku podpowiadał i naprowadzał uczestników na właściwy trop. Ten kto pierwszy odgadł skład nalewki otrzymywał nagrodę. Były osoby, które zgromadziły ich pokaźna liczbę.

Napisy z nazwą nalewki są zaklejone, każda butelka ma numer od 1 do numeru 19. Przygotowano małe kieliszki do kosztowania każdego trunku.
Osoby, które próbują nalewek mają małe kieliszki i wodę do dyspozycji. Polewa do kieliszków z aptekarską dokładnością Agnieszka Żukowska, zaś Anna Szpakowska, autorka nalewki uczestniczącej w konkursie, podpowiada uczestnikom skład. Była to nalewka różana, ale z jakiej odmiany róży? Oto jest pytanie…
Kto pierwszy odgadnie składniki nalewki otrzymuje nagrodę, ale widać, że zgadywanie odmiany róży wykorzystanej w produkcji nalewki nie jest prostym zadaniem.
Prezentacja butelki nalewki Anny Szpakowskiej, która zapoczątkowała ten konkurs podczas 1. Biesiady PTR w Będlewie koło Poznania.
Jedna grupa degustuje nalewki, druga grupa inne trunki.
Podczas degustacji oceniano kolor, smak i aromat nalewki.
Degustacja, rozpoznawanie składników i ocena nalewek trochę trwało. Zrobiło się ciemno i zimno. Grupa przeniosła się więc do pomieszczeń zamkowych, gdzie odbyło się ogłoszenie wyników i poznaliśmy zwycięzców konkursu nalewkowego. Po ogłoszeniu wyników nalewki mogli już kosztować wszyscy – butelki poszły w ruch.
Tadeusz Pałka – przewodniczący Komisji Skrutacyjnej przystąpił do ogłoszenia wyników. Swoim zwyczajem budowania napięcia, rozpoczął od ogłoszenia kto zajął miejsce nr.3.
3. miejsce ex aequo zdobyli: Państwo Svietka i Piotr Hoffman za nalewkę różaną oraz Joanna Czartoszewska. Weronika Lenarczyk, moderator ceremonii wręczenia nagród, prezentuje zwycięską nalewkę, Piotr Hoffman jest proszony do odebrania pamiątkowego dyplomu.
Dyplom odbierają Państwo Hoffman wspólnie.
Prezentacja nalewki i Dyplomu za zajęcie 3. miejsca w Konkursie Nalewkowym.
3. miejsce zdobyła nalewka Joanny Czartoszewskiej – autorka zaskoczona werdyktem, ale widać, że szczęśliwa.
Prezentacja dyplomu i butelki z nalewką
Dumna autorka nagrodzonej nalewki.
Miejsce 2. zdobyła nalewka Piotra Mosura. Autor tak określa skład: 3-5% nalewki z płatków róż z nad morza (zbierana podczas spędzanych tam wakacji), a większość to porzeczka zalewana alkoholem 50-70% na ok. 3 tygodnie. Po tym czasie owoce zasypywane cukrem 2 razy – a syrop łączony z poprzednim wyciągiem. Proste!
Autor nagrodzonej 2. miejscem nalewki porzeczkowo-różanej otrzymuje Dyplom oraz opowiada o tworzeniu nalewki. Niektórzy wyczuli szczyptę soli w tej nalewce … pewnie soli morskiej z nadmorskich płatków róż.
Do odebrania Dyplomu została wezwana także żona Piotra Małgorzata Kryska-Mosur, która może nie uczestniczyła bezpośrednio w produkcji, ale na pewno była muzą autora.
Nalewka rusza do uczestników Biesiady i konsumpcji.
1. miejsce w Konkursie Nalewkowym zdobył Tadeusz Kurek za nalewkę nr 7 – Tarniówka. Autor nie mógł osobiście uczestniczyć w Biesiadzie, ale zostałam jego Pełnomocnikiem ds. nalewek i miałam olbrzymią przyjemność odebrać Dyplom za zajęcie 1. miejsca. Weronika Lenarczyk prezentuje nalewkę o pięknym głębokim kolorze i niepowtarzalnym smaku.
Panie Tadeuszu – mamy To!!!!
Pełnomocnik ds. nalewek Tadeusza Kurka prezentuje nalewkę nr 7 – Tarniówka

Tadeusz Kurek, który nie mógł osobiście opowiedzieć o sporządzeniu każdego z trunków opisał to dla Biesiadników. Poniżej jego opis Tarniówki (Nr 7):
„W młodziutkich latach chodziliśmy na sanki na taką górkę, na której rosła tarnina. Zajadaliśmy się jej owocami, takie były pyszne po przemarznięciu. Teraz, Kanał Augustowski – w ramach rewitalizacji – został nią obsadzony (wraz z głogiem i dziką różą) tak, że z wody nie widać Puszczy, a z Puszczy nie ma możliwości dojścia do wody. W związku z tym surowca mam pod dostatkiem.”

Aby zobrazować z czego można wykonać nalewki, poniżej zamieszczam opisy nalewek zgłoszonych do Konkursu Nalewkowego przez Tadeusza Kurka.
Nr 1 Jarzębinówka – surowiec: owoce jarzębiny
5 metrów od miejsca ogniskowego w Kudrynkach rośnie jarzębina miczurinowskiej odmiany 'Krasnaja Krupnaja’. Grzechem byłoby nie zrobić do niego jarzębinówki.

Nr 2 Imbirówka – surowiec: imbir, cytryna i miód
W Warszawie, niedaleko mojego domu jest sklep z delikatesami. Któregoś dnia (dawno temu), patrzę, a w ladzie chłodniczej jest śledź z marynowanym imbirem.
Wniosek prosty – trzeba zrobić stosowny napitek do niego. Śledzia, bez odpowiedniej popitki nie można jeść, bo śledź by pomyślał, że go pies zeżarł.

Nr 3 Czeremchówka – surowiec: owoce czeremchy
Chyba kilkanaście lat temu, idąc z Kudrynek do Kurzyńca (śluza graniczna na Kanale Augustowskim), przy drodze widzę cztery drzewa, oblepione czarnymi owockami. Spróbowałem – pycha. No to jak nie zrobić czeremchówki? Jak??

Nr 4 Chrzanówka – surowiec: chrzan, cytryna i miód
Dawno temu udało mi się zdobyć książkę „Kuchnia Kresowa”, a tam – między innymi – przepis na chrzanówkę szlachecką. Był jeszcze przepis na chrzanówkę chłopską więc spróbowałem i tej. Nie ma porównania ze szlachecką, dlatego pozostałem przy szlacheckiej.

Nr 5 Nalewka Różana – surowiec: płatki róż 'Marechal Niel’ i 'Parfume de l’Hay’
Jeżeli urodziłem się w pokoju, za którego ścianą (w przytulonej do domku szklarence) rosła najukochańsza moja róża 'Marechal Niel’, to jak mogłem nie zrobić nalewki na jej płatkach. Płatki 'Parfume de l’Hay’ dodałem dla pogłębienia koloru.

Nr 6 Żubrówka – surowiec: trawa turówka wonna
Miałem nie zrobić żubrówki, skoro jest to ukochana trawa mojej kici Toffi.

Nr 8 Starka śliwkowa – surowiec: suszone jabłko i suszona śliwka węgierka
Któregoś roku, będąc na Litwie, kupiłem ichniejszą starkę śliwkową, a ponieważ bardzo mi posmakowała, to zrobiłem swoją.

Nr 9 Antonówka – surowiec: owoce jabłoni 'Antonówka’
Za czasów siermiężnej komuny był trunek pod nazwą „Złota Jesień”. Prawdopodobnie była to próba podrobienia francuskiego Calvadosu. Muszę przyznać, że trochę im się to udało. No to ja zrobiłem Antonówkę.

Nr 10 Wiśniówka – surowiec: owoce wiśni zwyczajnej
W 2016 roku pojechałem do znajomych w Skieblewie (wioska 20 km od Kudrynek) po ziemniaki na kiszkę ziemniaczaną. Tylko oni mają najlepsze ziemniaki. Był to już koniec lipca i drzewa uginały się pod ciężarem przewspaniałych aż prawie czarnych wiśni. Nie darowałem i narwałem całe wiaderko 10-cio litrowe. Efekt w butelce, a ziemniaków też przywiozłem.

Nr 11 MP 10 – surowiec: miód, papryczki chili i kminek
Nazwa jest skrótem od „Miodowo – Pieprzowa rocznik 2010”. W dawnych latach, w przypadku dolegliwości żołądkowych, stosowało się taką receptę „jedną z pieprzem, dwie bez pieprzu, a jeżeli nie pomaga, należy odwrócić, tzn. dwie z pieprzem, a jedną bez pieprzu. I tak zmieniamy, aż w którymś momencie nie mamy już żadnych dolegliwości. Ponieważ proces leczenia trwał czasami dość długo to ja zrobiłem lek, który skraca czas leczenia o połowę.

Nr 12 Malinówka – surowiec: owoce maliny leśnej
Najbardziej pracochłonna. Zbieramy 3 litry malin leśnych i wsypujemy do 5-litrowego gąsiorka. Zalewamy do pełna spirytusem rozcieńczonym pół na pół  z wodą. Po upływie doby nalewkę zlewamy, a maliny wyrzucamy i tą nalewką zalewamy świeżo zebrane 3 litry malin, które też – po odcedzeniu – wyrzucamy. Tak odcedzona nalewka dojrzewa pół roku w ciemnym i chłodnym miejscu. Ja nie wyrzucam odcedzonych malin, tylko zasypuję cukrem, zalewam takim samym alkoholem i odstawiam do ciemnej i chłodnej piwnicy przynajmniej na pół roku. Wychodzi likier malinowy taki, że pokona każde zaziębienie.

Wśród nalewek zgłoszonych przez innych autorów przeważały nalewki różane. Miłośnik róż zwykle róż ma pod dostatkiem, tylko musi mieć chęć i dobry przepis, albo doświadczenie i wtedy robi wedle własnej receptury.

Podczas, gdy trwały ceremonie wręczania nagród towarzystwo mogło zająć się konsumpcją.
Nagle w drzwiach pojawiła się tajemnicza dama – Duch Zamku, który wiódł grupę zwiedzającą tą zabytkowa budowlę. Każdy zamek ma swoje legendy i niemal każdy ma swojego ducha.
Duch Zamku był przyjaźnie nastawiony i pomachał naszym Biesiadnikom w geście powitania. Następnie jak szybko się pojawił, tak szybko znikł w mrokach zamkowych korytarzy.
Konkurs wiedzy różanej

Kiedy emocje związane z nalewkami opadły, dyplomy zostały wręczone, trunki rozdano gościom do degustacji -nastał odpowiedni czas na Konkurs wiedzy różanej. Jak zwykle przegotowaniem pytań zajęła się prof. Bożena Matysiak Prezes PTR. Została wybrana komisja – Jury, które miało rozwiązywać wszystkie kwestie sporne w składzie: Janina Chodun, Tadeusz Pałka. Bożena Matysiak zadawała pytanie, a osoba która chciała odpowiedzieć podnosiła rękę. Głos otrzymywała ta osoba, która jako pierwsza zgłosiła się do odpowiedzi. Jeśli odpowiedź była poprawna dostawała fanta, czyli nagrodę, którą wręczała Weronika Lenarczyk. Na końcu osoby aktywne przeliczały ilość wygranych nagród i zwycięzcą Konkursu została ta osoba, która zebrała ich największą ilość.

Bożena Matysiak przedstawia zasady konkursu.
Czytanie pytań konkursowych
Każde pytanie wysłuchiwane było z uwagą i nie wszystkie były proste i łatwe. Tutaj widać, że uczestnicy konkursu maja dylemat …
Kilka razy głos zabierało Jury, aby rozwiązać spór.
Na pytanie o nazwy róż Łukasza Rojewskiego odpowiada Marta Zięba. Sylwek Mołodecki w tym czasie nalewa do kieliszków nagrodzone nalewki. Brawo!
Kolejne pytanie i Weronika dostrzega osobę, która pierwsza podniosła rękę do odpowiedzi.
Tadeusz Pałka w imieniu Jury decyduje kto pierwszy podniósł rękę.
To już któraś z rzędu godzina naszej Biesiady, a towarzystwo cały czas aktywne i skupione na pytaniach konkursowych.
Tutaj Maria Misztela odpowiada na pytanie jakie zna odmiany róż mocno pachnących. Jedna z wymienionych odmian nie była wystarczająco pachnąca, ale róża 'Rose de Rescht’ pogodziła towarzystwo i odpowiedź uznano.
Piotr Hoffman broni swojej tezy o miejscowości w Polsce, która ma różę w herbie.
Czasami odpowiedzi nie są jednoznaczne, gdyż na pytanie : Jaką znacz piosenkę o róży, Dariusz Żukowski zaśpiewał piosenkę Anny Jantar „Dzień – Wspomnienie lata” – mając na myśli nazwę odmiany róży Łukasza Rojewskiego 'Wspomnienie Lata’ syn. 'C’est la vie’. W tekście piosenki nie ma ani jednego słowa o róży.
Małgorzata Kralka liczy nagrody
I miejsce w Konkursie wiedzy różanej zajęła Małgorzata Kralka, która uzbierała najwięcej nagród.
Małgorzata Kralka odbiera nagrody główne w konkursie.
II miejsce w Konkursie wiedzy różanej zajęła Marta Zięba
I miejsce Małgorzata Kralka i II miejsce Marta Zięba
III miejsce w Konkursie wiedzy różanej Ewa Huet-Maćkowiak
Szczęśliwa nagrodzona Ewa Huet-Maćkowiak – w dłoniach część nagród, które zdobyła.
IV miejsce w Konkursie wiedzy różanej zdobyła Ola Madejowska.
V miejsce w Konkursie wiedzy różanej zdobyła Maria Misztela

Część konkursowa dobiegła końca i uczestnicy Biesiady mogli jeszcze porozmawiać, wypić i posilić się przed kolejnym intensywnym dniem wycieczki i wspólnym zwiedzaniem Narodowej Kolekcji Róż Małgorzaty Kralki, Pałacu Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim, Szkółki Zielony Punkt Marty i Marcina Ziębów oraz Ząbkowic Śląskich.

Międzylesie

To miasteczko położone niedaleko granicy z Czechami, zatopione w zieleni. Historycznie jest to część ziemi kłodzkiej, otoczone masywami górskimi i położone w Dolinie Nysy Kłodzkiej.

Widok na Zamek Międzylesie i późnobarokowy kościół pw. Bożego Ciała. Zamek jest najcenniejszym zabytkiem w mieście. Jego początki sięgają średniowiecza, a jedyną pozostałością z tamtych czasów jest Czarna Wieża. Przebudowany w czasach późnego renesansu i baroku. Obecnie w trakcie remontu.
W centralnym punkcie Kolumna Maryjna z 1698 roku.
Plac Wolności – centrum miasteczka.
Kolumna Maryjna z 1698r.
Plac Wolności
Znak naszych czasów – Kebab jest wszędzie.
Wilk biegnący przez las znajduje się w herbie Międzylesia. Trzy drzewa symbolizują las.
Dojście do zamku Międzylesie prowadzi boczną drogą.

Na drugi dzień grupa wycieczkowa PTR udała się do wsi Różanka oddalonej 8 km od zamku Międzylesie, która swe istnienie zawdzięczała pobliskiemu zamkowi, wobec które­go był wsią służebną. Wzmiankowana w 1358 r. jako osada szklarzy, w XV w. istniała we wsi huta szkła. W XVIII i XIX w. była ośrodkiem tkactwa. Wcześniej w okolicy wydobywano rudy żelaza. Obecnie Różanka ma charakter rolniczo-letniskowy. Przez wieś  prowadzi szlak niebieski z Międzylesia na Przełęcz Spalona (811 m) oraz droga z Domaszkowa do Niemojowa i Międzylesia. We wsi znajduje się okazały, zniszczony dwór, z przełomu XVII/XVIII w. oraz wiele budynków – chat sudeckich z XVIII i XIX w.

Wycieczka kontynuowała zwiedzanie Dolnego Śląska, kierując się w stronę Ząbkowic Śląskich.
Już dzisiaj zapraszamy na Biesiadę PTR w 2026 r. chociaż czas i miejsce zostaną ustalone w terminie późniejszym.

Renata Krochmal

Spodobał Ci się ten artykuł?

Udostępnij na Facebook
Udostępnij na Twitter