Jakich minerałów potrzebują róże dla prawidłowego wzrostu? Jak można wzmocnić róże, aby ładnie i długo kwitły? Co zrobić, aby róże miały piękne kwiaty i zdrowe liście? Oto pytania, które nurtują każdego właściciela krzewów różanych. Odpowiada na nie Małgorzata Spasówka-Zakiewicz, współwłaścicielka Szkółki w Pożogu.
Róże do prawidłowego wzrostu i rozwoju potrzebują prawidłowego nawożenia w odpowiednim czasie. Najważniejszym składnikiem pokarmowym dla roślin ozdobnych z kwiatów lub liści jest potas (K). Krzewy zaopatrzone we właściwe ilości potasu mają piękne ulistnienie, wytwarzają dużo pąków, a ich kwiaty są dobrze wybarwione i mają intensywne kolory. Dodatkowo rośliny zaopatrzone w potas są mniej podatne na choroby grzybowe i bardziej wytrzymałe na mróz. Azot (N) potrzebny jest przede wszystkim do prawidłowego wzrostu i tworzenia bujnych części nadziemnych. Niedobór tego pierwiastka w podłożu powoduje zahamowanie wzrostu i chlorozę. Fosfor (P) odpowiada za system korzeniowy i tworzenie pąków kwiatowych. Niedobory fosforu objawiają się słabszym kwitnieniem i zaburzeniami wzrostu.
Różom niezbędne są także: magnez, żelazo, bor, mangan i miedź – choć nieporównanie mniej niż potasu, azotu czy fosforu. Najczęściej w glebie znajduje się wystarczająca ilość tych pierwszych minerałów. Czasami jednak występują niedobory. Róże są szczególnie wrażliwe na niedobór magnezu. Jego braki można zauważyć na dolnych liściach w postaci plam między nerwami. Plamy dość szybko się powiększają, a krzewy mają zahamowany wzrost.
Ogromnie ważny jest odczyn gleby (kwasowość), ponieważ w dużej mierze od niego zależy przyswajanie składników pokarmowych, a także rozwój mikroorganizmów glebowych. W uprawie róż optymalne pH to 6,5. Jeśli podłoże, w którym rosną krzewy, ma odczyn poniżej 6 pH, gleba wymaga wapnowania. Dobrym nawozem wapniowym jest kreda. Stosujemy ją przeważnie późną jesienią, gdy rośliny są w stanie spoczynku (nie jest to jednak reguła). Kreda dzięki swoim właściwościom działa w glebie bardzo szybko. Z badań naukowych wynika, że w okresie 3–12 miesięcy (w zależności od warunków wilgotnościowych i początkowego odczynu gleby) podnosi pH o 1–1,5.
Róże bardzo dobrze rosną, jeśli do ich uprawy używamy kompostu lub przefermentowanego obornika. Niestety w dzisiejszych czasach, łatwiej kupić dobry nawóz mineralny niż naturalny. Nawożenie organiczne można uzupełnić mineralnym.
Przy nawożeniu mineralnym należy zwrócić uwagę na proporcje azotu, fosforu i potasu (N : P : K). W uprawie róż w gruncie powinien on wynosić 2 : 1 : 3. Oznacza to, że na 100 m2 powinniśmy dostarczyć 1 kg azotu, 0,5 kg fosforu i 1,5 kg potasu. Fosfor słabo się przemieszcza w glebie, dlatego może być uzupełniany jesienią lub wiosną. Dawki azotu i potasu zwykle dzielimy na pół i pierwszą stosujemy wiosną, a drugą – po pierwszym kwitnieniu.
Najlepszymi dla róż i większości innych roślin ogrodowych są nawozy wieloskładnikowe otoczkowane. Dostarczają one roślinie pokarm przez cały sezon wegetacyjny. Uwalnianie składników jest dostosowane do tempa wzrostu i nie jest zależne od opadów. Nawozy te ograniczają straty azotu, nie szkodząc tym samym środowisku. Na rynku są dostępne nawozy otoczkowane działające krócej (2–3 miesiące) lub dłużej (5–6 miesięcy). Właścicielom dużych ogrodów ze względów ekonomicznych polecam nawozy dla profesjonalistów przeznaczone do uprawy roślin szkółkarskich w gruncie. Są one sprzedawane w dużych workach (25kg).
Coraz częściej sadzimy róże do rozmaitych pojemników, by ozdabiały tarasy czy balkony. W celu dostarczenia składników pokarmowych warto zaopatrzyć się w specjalne korki z wieloskładnikowym nawozem otoczkowanym. Wybierając taki sposób nawożenia, mamy pewność, że przez cały sezon wegetacyjny roślina będzie właściwie odżywiona, a powolne uwolnienie składników pozwoli uniknąć zasolenia.
W handlu dostępnych jest bardzo dużo najrozmaitszych preparatów do nawożenia. Wybierając nawóz, zwracajmy uwagę na skład i zalecenia producenta, np. czy granulki muszą być wymieszane z glebą czy nie, a przede wszystkim – jak dawkować nawóz. Nie jest dobrze, kiedy rośliny nie są dostatecznie odżywione, ale nadmiar składników może poczynić większe szkody niż ich niedobór. Róże przenawożone azotem gorzej zimują, są bardziej podatne na mączniaka prawdziwego i słabiej kwitną. Nadmiar potasu może sprawić, że choć w glebie będzie dostępny magnez, rośliny nie będą mogły go pobrać.
Małgorzata Spasówka-Zakiewicz
współwłaścicielka Szkółki w Pożogu