Zapach róży nie jedno ma imię

Dlaczego człowiek wącha zapachy?

W historii ewolucji człowieka, najbliżej przyrody byli nasi przodkowie, zbieracze łowcy. Nie sposób dziś powiedzieć jaka była ich wrażliwość na piękno natury i jaka była ich pierwotna intuicja ogrodnicza. Nie znamy źródła fascynacji kwiatem róży. Wiemy jedynie, że to samo co interesowało pszczoły i inne owady zapylające, cudownym zbiegiem okoliczności zafascynowało również i nas. W ludzkim genomie, w porównaniu z innymi zmysłami, to właśnie zmysł węchu stanowi najwyższy udział. Świadczy to o tym, że na pewnym etapie ewolucji  powonienie determinowało nasze dalsze przetrwanie.

Odkrycie ekstrakcji olejku różanego z płatków róży wydarzyło się dużo, dużo później. Ojców sukcesu jest wielu. O palmę pierwszeństwa biją się Chińczycy, Irańczycy, Hindusi i Mongołowie.  Z licznych historii dotyczących powstania metody ekstrakcji często przewija się motyw przypadkowego odkrycia. To dzięki bacznej obserwacji oraz obecności w jednym miejscu wody i róż, zauważono lepki osad na lustrze wody, który gdy roztarty w dłoni pachnie jak tysiące róż.  Arabowie używali wody różanej do puryfikacji. Po zajęciu kościoła Hagia Sophia zanim rozpoczęto modły, wszystkie ściany i podłogi przyszłego meczetu obmyto różaną wodą.

fot. https://commons.wikimedia.org

Lawrence Alma-Tadema (1836-1912) ‘Róże Heliogabala’ (1888), kolekcja prywatna. Obraz ukazuje scenę, gdzie rozrzucone w nadmiernej ilości płatki róż wydzielają tak intensywny zapach, że powoduje on uduszenie gości uczestniczących w rzymskiej uczcie.

Łukasz Rojewski

O zapachu róży słów kilka …

Tak mówi o zapachu róż, w swojej książce „Róże w ogrodzie”, Bronisław Gałczyński: „w Anglii mówią, że taka róża (bez zapachu) jest jak piękna kobieta bez charakteru, a we Francji, że jest jak piękna kobieta bez dowcipu. Ja bym powiedział, że jest jak kobieta o pięknych rysach, ale bez wdzięku. Powiedziałbym jeszcze gorzej; róża bez zapachu jest jak kobieta piękna, ale głuchoniema.

Róża o najpiękniejszym zapachu to ‘Maréchal Niel’, która moim (i nie tylko moim) zdaniem jest koroną wszystkich zapachów. Wyhodowana w 1864r. przez Henri Pradela w Lionie. W albumie „Róże” autorstwa Lotte Gunthart-Maag i Gottfried Boesch jest o niej taki zapis: „Jej subtelne piękno  i upajający zapach ciągle jeszcze stanowią niedościgniony wzorzec, którym wtajemniczeni mierzą doskonałość róż.„

Więcej o róży ‘Maréchal Niel’ czytaj – TUTAJ
Tadeusz Kurek

Fot. Tadeusz Kurek, koneserka zapachów kotka Toffi

Spodobał Ci się ten artykuł?

Udostępnij na Facebook
Udostępnij na Twitter