Obok azotu, fosforu i potasu, wapń jest niezbędnym pierwiastkiem dla róż. Zwykle jest już dostępny w gotowych zbilansowanych nawozach dla róż, trzeba tylko pamiętać, że te nawozy stosuje się niemal punktowo, pod każdy krzew a reszta gleby w ogrodzie może nie mieć go wcale.
Wapń doskonale odkwasza glebę i przywraca właściwy odczyn kwasowości. Jest też naturalną ‘odtrutką’ dla róż, która zapobiega gromadzeniu się szkodliwych substancji i metali tzw. ciężkich w organizmie rośliny. Róże najlepiej rosną w glebie o lekko kwaśnym odczynie (pH 6 – 6,5). Ziemia w naturalnej uprawie zwykle sama sobie reguluje kwasowość. Zdarza się często, że w ogrodzie lub na działce staramy się poprawić właściwości gleby, między innymi jej strukturę poprzez mieszanie jej z gotowymi podłożami opartymi na torfie (często gęsto nie odkwaszonym, niestety, bo tańszym). Po kilku latach takich zabiegów można zakwasić sobie ziemię w ogrodzie, zwłaszcza kiedy na rabaty i wokół nich regularnie sypiemy korę sosnową. Dążąc do idealnego wyglądu naszych róż, przeważnie dajemy też zbyt dużo nawozów zawierających azot, takich jak saletra czy mocznik. Z upływem czasu wszystko to sprawia, że odczyn gleby może spaść do 5 a nawet poniżej pH 5.Nie jest to już komfortowa sytuacja dla naszych róż. Podobna sytuacja zdarza się też, gdy zakładamy nowy ogródek z różami np. na ziemi, która była intensywnie użytkowana rolniczo.
Kwasowość można sprawdzić prostym kolorymetrem albo specjalnymi miernikami, ale to już większy wydatek. W zupełnie “partyzanckich” warunkach (bez przyrządów) trzeba spojrzeć czy gleby nie zarasta powój polny (łac. Convolvulus arvensis, znany też jako “powójka”). Jest to chwast wyjątkowo kwasolubny. Im bardzie kwaśna gleba – tym jest go więcej. Oczywiście kilka tych chwastów nie jest jeszcze powodem do paniki ale zdarza się, że mimo usuwania co roku jest go coraz więcej. To już znak, że powinniśmy wapnować glebę. Na gruntach rolnych robi się to zwykle co 2-3 lata.
Chyba najtańszym wapnem jest tzw. wapno gaszone w postaci gotowego nawozu. Znacznie droższe jest wapno dolomitowe i magnezowe, również dostępne w porcjowanych opakowaniach. Po rozsypaniu wapna pamiętajmy o przykryciu go glebą. Im głębiej tym lepiej.
PTR – czytaj więcej – FB