Róża wyselekcjonowana przez J. Leopolda Grąbczewskiego w jego podwarszawskiej szkółce w Dąbrówce koło Warszawy. To mieszaniec herbatni, który otrzymał nazwę ‘Mazowsze’ a musiało to być w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych. Chociaż różne źródła podają rozbieżne daty. Był to tzw. sport, czyli samoistna mutacja innego mieszańca herbatniego o nazwie ‘Marella’ z francuskiej szkółki Meillandów z 1961 roku. ‘Mazowsze’ była bardzo udaną różą. Podatność na czarną plamistość była znikoma, a i z mączniakiem prawdziwym też dobrze sobie radziła. Sam krzew dorastał często do metra wysokości i miał raczej smukły pokrój. Duże ciemnozielone i matowe liście, same stanowiły już ozdobę. Kwiat był wyjątkowej urody. Duży o jasnym odcieniu różowego i oryginalnym zapachu – intensywnym, ziołowo-kwiatowym. Kwiaty dość długo utrzymywały się na pędach, co z pewnością mogło by być wykorzystane w uprawie tej róży na kwiat cięty. Dobra mrozoodporność i częste kwitnienie w sezonie również za tym przemawiały. No ale cóż, czasy w których narodziła się ta róża, nie sprzyjały prywatnej inicjatywie i dopiero w 1972 roku została zarejestrowana w Państwowym Rejestrze Roślin Ozdobnych.
‘Mazowsze’ powinno znaleźć się w ogrodzie każdego miłośnika róż. Nie tylko przez sentyment, ale i również fakt, że jest to zdrowa, odporna na mróz i wyróżniająca się oryginalnym zapachem róża.
PTR – czytaj więcej FB