W dniu 28 czerwca 2024r członkowie Polskiego Towarzystwa Różanego i zaprzyjaźnieni miłośnicy róż spotkali się na tradycyjnej, corocznej Biesiadzie PTR. W tym roku miejscem spotkania był Jarosławiec położony urokliwie nad Morzem Bałtyckim. Zaplanowane było ognisko, jednak późnym popołudniem nadeszła burza wraz z silnym wiatrem i zostaliśmy zmuszeni schronić się w namiocie. Mimo pokrzyżowania naszych biesiadnych planów, humory dopisywały. Tego dnia wcześniej miała miejsce uroczystość wręczenia nagrody Polskiego Towarzystwa Różanego dla najnowszej atrakcji Pomorza Zachodniego Rosarium “Pałacyk” w pobliskim Sławnie oraz chrzest nowej róży Łukasza Rojewskiego ‘Jaśko ze Sławna”. Później odwiedziliśmy kilka ciekawych różanych miejsc w Gminie Sławno i na koniec ze spokojem mogliśmy przystąpić do zabawy.
Pierwsi biesiadnicy dotarli około godz.21, a klimat nadmorski spowodował, że wszyscy byli chętni na grillowe potrawy przyrządzone przez gospodarza pensjonatu.
Zwyczajem zeszłorocznym, gdy świętowaliśmy otrzymanie tytułu profesora przez Bożenę Matysiak i w tym roku mieliśmy możliwość cieszyć się z sukcesu naszego kolegi. Kolejnym profesorem w naszym gronie został Kostek Tretiakov – serdecznie gratulujemy! Pytanie tylko – kto następny w przyszłym roku? Trudne wyzwanie stoi przed członkami PTR.
W czasie każdej Biesiady PTR przeprowadzany jest Konkurs Różany, a pytania do niego przygotowuje Prezes prof. Bożena Matysiak. Trzeba jednak przyznać, że pytania nie są trudne, ale za to podchwytliwe. Do wygrania zawsze są nagrody, a podpowiedzi są dopuszczalne. Pierwszeństwo w odpowiedziach mają goście. W tym roku pula obejmowała 16 pytań.
Anna Szpakowska zapoczątkowała parę lat temu konkurs na odgadnięcie smaku własnoręcznie zrobionej nalewki. W tym roku uczestnicy, którzy dostawali małą próbkę nalewki, bez nazwy, mieli za zadanie rozpoznać smak nalewek: agrestowej, aroniowej, czeremchowej … i teoretycznie najłatwiejsze zadanie, bo w szranki stanęła nalewka różana, tylko pytanie brzmiało: z jakiej róży była zrobiona – okazało się, że z róży mchowej i tego nikt nie odgadł. Nalewki były do dyspozycji uczestników, jednak kilometry, które przebyliśmy z różnych stron Polski od wczesnego rana zrobiły swoje i musieliśmy się pożegnać ok. godz.12.
Rano jednak, przed wyruszeniem w dalszą drogę wycieczki PTR na Pomorze Zachodnie, można było pospacerować nadbałtycką plażą i pooddychać świeżym, ostrym, morskim powietrzem. Niektórzy nawet wykapali się w Morzu Bałtyckim, bo przecież właśnie wystartował okres wakacyjny.
Dla tych, którzy nie uczestniczyli w Biesiadzie PTR kilka nadmorskich widoków, aby wiedzieli co stracili i nabrali ochoty na przyszłoroczną Biesiadę. Miejsce naszego biesiadowania znalazło się nieopodal słynnej plaży “Dubaj” w Jarosławcu, gdzie są piękne widoki, szeroka plaża.
PTR
