Róże w donicach są bardziej wymagające niż te rosnące w gruncie, dlatego należy je szczególnie pielęgnować. Róże, które rosną już ponad 2 lata, wymagają wczesną wiosną usunięcia wierzchniej warstwy gleby oraz dodania nowej warstwy kompostu. W trakcie lata rośliny te potrzebują codziennego podlewania odstaną wodą, a co miesiąc warto dodać do wody płynny humus.
Zaleca się wzbogacenie podłoża nawozem organicznym, np. mączką kostną wymieszaną z nawozem wolno działającym, raz w sezonie. Jeśli zdecydujemy się na dodanie obornika granulowanego, musimy liczyć się z jego zapachem, który może utrzymywać się przez kilka dni, mimo przykrycia go wierzchnią warstwą gleby. Dzięki temu jednak wprowadzamy życie do ziemi. Alternatywnie, możemy nawozić róże płynnym nawozem podczas każdego podlewania. Osobiście preferuję pierwszy wariant – nawóz w formie stałej, obecny w ziemi, zostaje rozpuszczony przez deszcz.
Po 5-6 latach warto wymienić całkowicie ziemię lub przesadzić różę na rabatę. Pod koniec lata dodałam mikoryzę do róż w donicach oraz do słabiej rosnących róż w gruncie. Jestem ciekawa, czy zauważę różnicę. Mikoryzę stosowałam także podczas sadzenia róż jesienią do gruntu.
Z moich obserwacji wynika, że przy sadzeniu róż do donic powinniśmy dodać nie tylko ziemię z worków, ale również cięższą ziemię ogrodową i kompost. Otwór w donicy przysłaniam skorupą (ze stłuczek), aby się nie zamulił, a na dno donicy stosuję drenaż z keramzytu o grubości 5-8 cm. Donice powinny mieć około 35 cm średnicy i 40-55 cm wysokości, w zależności od docelowej wielkości róży – im większa donica, tym lepiej. Czytałam, że niektórzy dodają Seramis, lekkie, ciepłe podłoże, które zapobiega zbrylaniu gleby.




Renata Niedbałowska, właścicielka ogrodu Różany Raj Renaty
czytaj więcej FB